Lot nad Syberią
Moskwę opuściłem pod osłoną nocy. Czekał mnie 9 godzinny lot do stolicy Buriacji, czyli Ułan Ude. Rosyjską ziemię powoli skrywały mroki. Przyklejony do szyby za wszelką cenę chciałem w tych ciemnościach wypatrzeć Ural. W świetle księżyca zobaczyłem białą połać gór. Im dalej na wschód tym mniej świateł widziałem w dole. Było to fascynujące i wręcz nie do pojęcia. Przesuwając się z tak wielką prędkością tylko co jakiś czas mogłem zauważyć pojedyncze światła. Tam było życie. Ktoś żył pośród syberyjskich przestrzeni. W naszym europejskim wyobrażeniu świata jest to trudne do zrozumienia. 9 godzin lotu nad terytoriom jednego państwa. Chcąc z Moskwy dostać się do Ułan Ude trzeba pokonać prawie 5600 km, co według optymistycznej wersji Googla zajmuje około 76 godzin. Dla porównania, pokonanie Polski z północy na południe autostradą A1 to około 600 km i 6 godzin jazdy. Dla mnie nawet nie sama ta odległość była fascynująca co te pojedyncze ślady życia w dole. Jak musi wyglądać codzienność na takim odludziu?
Ułan Ude
Stolica Buriacji i trzecie pod względem wielkości miasto Syberii. Po wylądowaniu poczułem, że jestem w innym świecie. Na lotnisku zapomniałem o walizce i kiedy musiałem po nią wrócić okazało się, że bramki bezpieczeństwa są, ale nie działają. Po prostu przeszedłem. Zmiana stref czasowych i prawie 9 godzin lotu dały mi się mocno się we znaki. Wg różnych statystyk Ułan Ude zamieszkuje około 400 tys. mieszkańców. Założone przez Kozaków w 1666 roku od początku było ważnym punktem handlowym na linii Rosja-Chiny-Mongolia. Miasto doszczętnie spłonęło w 1878 roku. Dzisiaj zobaczyć można w nim piękne budowle z epoki rosyjskiego klasycyzmu. Malownicze drewniane domy stanowią niezwykły kontrast do nowoczesnej reszty betonowego miasta, w którego centralnym punkcie znajduje się 10 metrowa głowa Lenina. Dla Europejczyka może być szokiem, że ta część Rosji nie przeszła „dekomunizacji”. Ulice noszą nazwy komunistycznych dygnitarzy. Nikt jednak zdaje się nie zwracać na to uwagi. Miasto tętni życiem. Mieszczą się w nim trzy teatry, a oferta kulturalna, którą rozczytałem z tablicy ogłoszeniowej jest bardzo bogata. Położone na trasie z Władywostoku do Moskwy jest przystankiem dla transportu drogowego i kolejowego. W 1899 roku dotarł tutaj pierwszy pociąg Kolei Transsyberyjskiej. Uda i Selenga, malownicze rzeki, otaczają miasto ze wszystkich stron. Wyjeżdżając dosłownie 3 km poza miasto krajobraz zmienia się nie do poznania. Pojawiają się wsie z wysokimi na 2 metry płotami, które skutecznie zasłaniają widoki ciekawskim sąsiadom i przejezdnym. Znika też asfalt. Często nagle i niespodziewanie. Tak również pojawia się z powrotem.