Salzburg
Salzburg to idealny przykład miasta, które czeka na Ciebie! Odwiedziłem to miasto już kilka razy i kiedy spaceruję wąskimi uliczkami miasta wiem, że Salzburg o mnie dba – nie nudzę się, a raczej za każdym razem odwiedzam coś nowego. To miasto nie zobowiązuje. Można wpaść tu przejazdem, można zajrzeć na obiad albo spędzić weekend. Mnogość możliwości w mieście jest ogromna, a wszystko to przy dźwiękach pięknej muzyki pośród alpejskiej krainy.
Salzburg dba o przyjezdnych. Dworzec kolejowy znajduje się w samym centrum. Z lotniska na stare miasto podróżuje się maksymalnie 20 minut komunikacją miejską. Dla zmotoryzowanych przygotowano kilka podziemnych parkingów w samym centrum. Można też bezpłatnie zaparkować na obrzeżach i trolejbusem czy autobusem dotrzeć do centrum. Koniec końców nie można powiedzieć, że trudno się tu dostać.
Poznałem trochę miasto i dla zmotoryzowanych polecam opcję parkowania przy ulicy (na krótko) albo w garażu podziemnym Linzer Gasse. Dojście do rzeki zajmuje z tych okolic około 10 minut i praktycznie od samego początku podziwiać można ciekawe zakątki. Jaki jest minimalny czas od momentu zaparkowania, żeby obejrzeć miasto w pigułce? Moim zdaniem 2 godziny wystarczą na energiczny spacer dookoła starego miasta. Jest to opcja minimalna, którą oczywiście warto przedłużać odwiedzając kolejne atrakcje.
Co koniecznie trzeba zobaczyć?
- uliczki starego miasta (wpisane na listę UNESCO)
- barokową katedrę św. Ruperta
- pałac i ogrody Mirabell
- dom narodzin Mozarta
- Twierdza Hohensalzburg (jeden z największych zamków w Europie)
- malownicze mosty nad rzeką Salzach
- klasztor Nonnberg
- klasztor św. Piotra, 696 roku założony przez świętego Ruperta
- Café Tomaselli – kawiarnia otwarta w 1703 roku
- Café Fürst – kawiarnia otwarta w 1890 roku (w niej wymyślono czekoladki Mozartkugel)
Kiedy odwiedzić Salzburg?
Nie ma złego czasu. Oczywiście weekendy, końcówki wakacji czy ogólnie wolne dni przyciągają do miasta całe rzesze turystów i trudno wtedy myśleć o zwiedzaniu w spokoju. Testowałem jednak to miasto we wszystkich porach roku, a w różnych częściach tygodnia i muszę przyznać, że nawet większa ilość ludzi nie przeszkadza w zwiedzaniu. Fenomenem pod tym względem jest Praga czy Wenecja, gdzie traci się całkowicie przyjemność przebywania przy większym tłoku. To co odróżnia Salzburg to fakt, że tu się spaceruje. Ludzie rozchodzą się po dziesiątkach uliczek i nawet w niedzielne przedpołudnie nie odczuwa się tu tłoku. Atrakcje nie są od siebie zbytnio oddalone, więc przemieszczanie się nie męczy. Co kilka kroków znaleźć można również sympatyczną knajpkę, gdzie można posiedzieć podziwiając miasto.
Zwiedzanie Salzburga w moim wydaniu polega na włóczeniu się uliczkami w konkretnym kierunku. Sprawę ułatwia rzeka i nie pozwala zabłądzić, bo staje się drogowskazem i punktem odniesienia. W ten sposób zobaczyć można mało uczęszczane zakątki miasta. Generalnie oddalając z od Katedry czy pomnika Mozarta miasto staje się puste i niezmiernie ciekawe. Za każdym razem odwiedzam też kolejną z atrakcji i dawkuję sobie Salzburg powoli. Dla odwiedzających to miasto pierwszy raz polecam wjazd kolejką do Twierdzy i wizytę w Katedrze. To w sumie kwintesencja miasta.