parallax background

Matterhorn Glacier Paradise

Panorama na 40 czterotysięczników.
Lodowy pałac w środku lodowca.
Kawa na prawie 4000 m. n.p.m.

To cztery mocne argumenty, żeby wybrać się z Zermatt w fascynującą podróż do lodowego raju. Klein Matterhorn czy inaczej nazywany Matterhorn Glacier Paradise zdobyć można kolejkami jadąc przez Furi i Schwarzsee. Wsiadając w mieście wysiądziecie dopiero na stacji Trockener Steg na wysokości 2939 m n.p.m. Stąd odjeżdża wagonik, który przenosi do lodowego raju.
Docierając na górę ludzie różnie reagują na taką wysokość jak 3883 m. n.p.m. Nikt nie odbywa też aklimatyzacji, tylko z 1600 m. n.p.m. z Zermatt w maksymalnie godzinę pokonuje trasę, która pieszo zajęłaby pewnie co najmniej dwa dni intensywnej wędrówki. Wysiadając z kolejki można zobaczyć omdlałych Azjatów czy innych turystów którzy z upragnieniem czekają na zjazd w dół. Ciśnienie i powietrze, a raczej jego brak (w porównaniu z doliną) robią swoje. Można to odczuć próbując najmniejszego wysiłku. Sprawdzianem są schody na taras widokowy. Mimo, że większość trasy pokonuje się windą, to ostatnie kilkanaście metrów trzeba podejść po schodach. Na szczycie w 90% ludzie sapią jakby przebiegli właśnie maraton. Dojście do tarasu oznakowane jest w tunelu, mniej więcej w połowie drogi.


Dochodząc do końca tunelu istnieją trzy drogi. Jedna lekko na lewo przez bramki do tajemniczych wind, na prawo są obrotowe drzwi do restauracji i sklepu, a na wprost są drzwi wyjściowe na taras skąd roztacza się przepiękna panorama.

Dokąd prowadzą windy?

Zjeżdżając w dół można dostać się do Lodowego Pałacu. To naprawdę coś niepowtarzalnego. Jest to położona najwyżej na świecie tego typu atrakcja. Po kilku sekundach wysiada się z windy w świecie gdzie panuje lód i tylko lód (i trochę kabli i świateł). Przejście wszystkich korytarzy zajmuje około 15 minut. Zostaje się jednak w środku trochę dłużej, bo trudno oderwać wzrok od tych wszystkich cudów. Znajduje się tu sporo rzeźb w lodzie, tron króla pałacu i wyrzeźbione w lodzie audi ;-) Zjechać można też na ślizgawce i zobaczyć lodowiec z zupełnie innej strony.
Restauracja świeżo po remoncie serwuje klasyczne dania. Zjeść można tu rosti, albo dobry makaron. Przebiega tu w pobliżu granica z Włochami ;-) W sklepie z pamiątkami zapłacimy dodatkowo za wysokość na jakiej robimy zakupy, ale może to być fajna pamiątka.

Wyjście na zewnątrz lekko rozczarowuje po widokach z tarasu i wizycie w lodowym świecie. Jest to po prostu pole lodowca z górującym nad nim Breithornem. Czasami po jego zboczach wędrują turyści, którzy wyglądają dość zjawiskowo na białej, stromej ścianie.

Przyjeżdżając na górę zawsze zakładam długi pobyt, ale zazwyczaj już po godzinie mam dosyć. Może to wysokość tak męczy? W każdym razie warto wykorzystać okazję jak już się tam dotrze, bo zwłaszcza zimą kolejka często jest zamykana ze względu na silny wiatr. W czasie mojego ostatniego pobytu przez 4 dni, kursowała tylko 2 razy. Bardzo ciekawie wygląda stąd Matterhorn, który wcale nie przypomina tej pięknej, majestatycznej góry, którą obserwuje się z Zermatt. Na szczycie w styczniu 2017 w najlepsze trwała budowa – stał dźwig, więc łatwo można przewidzieć, że oferta szczytu wkrótce się rozszerzy.


Chcesz być na bieżąco i nie przegapić kolejnego wpisu? Zapisz się na mój NEWSLETTER. Regularnie będę informował Cię o nowościach i ciekawostkach z moich podróży!


 

Comments are closed.

Matterhorn Glacier Paradise
Szanuję Twoją prywatność. Korzystam ze statystyk głównie dlatego, że lubię wiedzieć ile osób do mnie zagląda. Szczegóły mojej polityki prywatności znajdziesz na dole strony.
Czytaj więcej
Zapisz się na mój newsletter!
100% ciekawych treści!
* pola wymagane