Salzburg to idealny przykład miasta, które czeka na Ciebie! Odwiedziłem to miasto już kilka razy i kiedy spaceruję wąskimi uliczkami miasta wiem, że Salzburg o mnie dba – nie nudzę się, a raczej za każdym razem odwiedzam coś nowego.
Wracając na główną trasę dalsza część podróży w kierunku Timmelsjoch prowadzi przez tunele chroniące drogę przed lawinami i spadającymi głazami, po czym nagle na wypłaszczeniu droga skręca w lewo. Docierając po kilku serpentynach do punktu poboru opłat rozpoczyna się właściwa przygoda.
Był koniec września kiedy pierwszy raz pokonywałem zakręty na tym niezwykłym alpejskim szlaku Grossglockner High Alpine Road. Jeszcze na autostradzie sprawdzałem czy droga jest przejezdna, bo na skraju jesieni często zdarza się, że z powodu śniegu jest zamykana.
Mój plan przygotowany we współpracy z Salzburger Land wyglądał mało ambitnie. Kilka punktów na dzień i generalnie duży zapas czasu. O tym jak bardzo się myliłem przekonałem się czwartego dnia podróży, kiedy mało nie zasnąłem za kółkiem.
Wodospad Gollinger nie zabiera dużo czasu. Przejście z parkingu zajmuje dosłownie parę chwil, a szlak prowadzi przez przyjemny i wilgotny lat. Odradzam spacer w klapkach, bo szlak jest krótki, ale typowo górski, a przy okazji bardzo śliski!
Berghotel Rudolfshütte to miejsce do którego dotrzeć może praktycznie każdy. Najłatwiej dostać się tu kolejką górską, która zatrzymuje się w budynku obok.
Przejście przez Highline179 to zdecydowanie interesująca przygoda. Często, żeby dostać się do takich mostów trzeba długo wędrować po górach, a tutaj dostępny jest on dla każdego.
Innsbruck jest po drodze
To bardzo ważny argument! Ileż to razy sam podróżowałem do Włoch mijając Innsbruck bokiem. Tunele prowadzące na przełęcz Brenner całkowicie zabierają piękne widoki na miasto położone malowniczo wzdłuż rzeki Inn.
Szanuję Twoją prywatność. Korzystam ze statystyk głównie dlatego, że lubię wiedzieć ile osób do mnie zagląda. Szczegóły mojej polityki prywatności znajdziesz na dole strony.