parallax background

Drogi w Alpach

Drogi w Alpach

Drogi w Alpach od wieków odgrywają bardzo ważną rolę. Ich pierwszym zadaniem był transport towarów z północy na południe (i odwrotnie). Badania archeologiczne na terenie całych Alp potwierdzają fakt, że przez przełęcze od wieków prowadziły szlaki handlowe. Współcześnie wykorzystano stare, utarte ścieżki i w wielu miejscach pojawiły się szerokie trasy, a nawet autostrady. Zima i śnieg były odwiecznym przeciwnikiem – dzisiaj Alpy poprzecinane są masą tuneli, które umożliwiają przeprawę przez góry przez cały rok. Na całe szczęście nie wszędzie przeprowadzono ruchliwe autostrady. Natura nie tak łatwo daje wyrwać sobie swoje piękno. Najpiękniejsze drogi w Alpach są otwarte jedynie w sezonie letnim. Wraz z pierwszym śniegiem stają się niedostępne, tak jak to było przed wiekami…

Swoje obserwacje zawęziłem do kilku, moim zdaniem najpiękniejszych dróg w Alpach. W większości są to drogi płatne albo takie, które mają niewielkie znaczenie komunikacyjne. Wpływa na to ich szerokość i ograniczenia tonażowe. Wiele lat temu w moje ręce trafiła książka wydawnictwa Debit pt. „Alpy – 50 najpiękniejszych tras przez przełęcze”. Tak drogi w Alpach stały się moją pasją i w każdym roku staram się odkryć coś nowego.

Grossglocknerstrasse

Jest to jedna z najliczniej odwiedzanych dróg alpejskich w Austrii. Chętnych nie odstrasza cena, ani ryzyko korków. Latem trudno znaleźć miejsce parkingowe przy punktach widokowych. Ja pojawiam się na niej zazwyczaj wczesną wiosną i późną jesienią. Panuje na niej wtedy wyjątkowy klimat. Wiosną śnieg przykrywa rozległe doliny, droga z samego rana potrafi być oblodzona czy zasypana śniegiem. Jesień to czas w którym nigdy nie wiadomo jak długo uda się utrzymać jej przejezdność. Przezornie z końcem września zamykają się hotele i restauracje. Im bliżej zimy tym niebezpieczeństwo śnieżycy rośnie.

Widoki, które można podziwiać podczas niemal całego przejazdu zapierają dech w piersiach. Za pierwszym razem zatrzymywałem się dosłownie co kilkaset metrów. Ta przeprawa przez serce Alp należy moim zdaniem do najpiękniejszych w Europie. Maksymalnie można dostać się tu samochodem na wysokość 2571 m n.p.m. Z Edelweissspitze podziwiać można 37 szczytów wysokich ponad 3000 m. n.p.m. i około 19 lodowców! Każdy zakręt tej drogi jest warty pokonania dla tych widoków.

Informacje:
- Strona WWW - droga otwarta jest zazwyczaj od początku maja do końca października
- Cennik
Z mojego doświadczenia w miesiącach maj, czerwiec, wrzesień, październik lepiej przygotować się na obowiązek posiadania opon zimowych. Warto wcześniej sprawdzić aktualne komunikaty - strona internetowa podaje każdego dni aktualny stan drogi. Nikt nie przymknie oka i nie przepuści samochodu na letnich oponach. Na przejazd trasą najlepiej wybrać się z samego rana albo późno wieczorem. Przejazd spokojnym tempem przez najciekawsze miejsca zajmuje około 4-5 godzin. Najciekawsze miejsca na mapce poniżej.

 

 

Passo Rombo/Timmelsjoch

Drogę po włoskiej stronie zaliczam do jednej z najbardziej „kozackich” jakie miałem okazję pokonać w Alpach. Droga dosłownie przyklejona jest do skał. Zbocze pocięte jest serpentynami na których spotykają się podróżujący samochodami, motorami i rowerami. Z mojego doświadczenia polecam opcję na trasie Włochy – Austria. Pokonanie tej ściany jadąc do góry jest wbrew pozorom technicznie prostsze i zjazd z niej do Merano. Tutaj również przekracza się magiczną wysokość 2500 m n.p.m. Na szczycie tuż przy granicy znajduje się spory parking, muzeum i sezonowa restauracja. Podjazd od strony Doliny Ötztal jest w mojej ocenie bardzo łagodny i nie zdradza tego co podróżujących czeka po włoskiej stronie. Plusem jest to, że zjazd położony jest na południowym stoku i śnieg znika z niego w okamgnieniu.

Informacje:
- Strona WWW - droga otwarta jest zazwyczaj od końca maja do końca października
- Cennik

Mikolaj Gospodarek - Spherical Image - RICOH THETA

Chcąc spędzić na tej drodze więcej czasu warto pomyśleć o własnym prowiancie. Na granicy funkcjonuje punkt gastronomiczny, ale nie oferuje zbyt bogatego menu i często jest zatłoczony, zwłaszcza w środku dnia. Najbliższe miejscowości po włoskiej stronie znajdują się około 30 km od granicy. Planując podróż na trasie Austria - Włochy warto sprawdzić wcześniej hamulce - zjazd rozpoczyna się na szczycie i kończy za Merano. Momentami jest bardzo stromo i hamowanie biegami na nic się nie zda.


Passo Giau

Nie pamiętam już ile raz pokonywałem te kilkadziesiąt zakrętów w górę i dół. Była to jedna z pierwszych dróg przez przełęcze w Dolomitach po których podróżowałem. Był czerwiec, a dookoła leżało 20 cm śniegu. Droga od strony Cortiny czy od strony Colle Santa Lucia jest tak samo kręta i momentami męcząca. Pomimo tego, że nie ma na niej ruchu ciężarowego to jest dość mocno zatłoczona, a w sezonie letnim niemal zakorkowana. Kiedy jednak spojrzy się na nią z góry widać jak pięknie wpasowała się w rozległą przełęcz pomiędzy La Guselą a Lastoni di Formin.

Informacje:
Droga bezpłatna.
Zimą jeśli jest zamknięta informacje o tym znajdują się już w Cortinie, na wyjeździe w kierunku Passo Falzarego. Koniecznie trzeba pamiętać o zimowych oponach i łańcuchach w momencie kiedy na tablicach widnieją odpowiednie ikony.

Dookoła Selli

Passo Pordoi, Passo Sella, Passo Gardena – pokonanie tych trzech przełęczy w podróży dookoła masywu Sella to naprawdę niezwykłe przeżycie. Nie jest tu już tak spokojnie jak na Passo Giau, bo pojawiają się większe samochody, ale droga jest równie urokliwa. Pnące się w górę serpentyny przechodzą niemal pod samymi ścianami, które strzeliście kierują się w niebo. Przejeżdżając z Arabby do Corvary domyka się w pełni kółko. To trasa na cały dzień! Tutaj w pigułce zobaczyć można co kryje się pod pojęciem drogi w Alpach ;-)


Na Passo Sella trudno oderwać wzrok od Sassolungo. Passo Pordoi daje możliwość wjazdu kolejką na prawie 3000 m n.p.m. - Sass Podroi z widokiem na Marmoladę i całą okolicę. Z przełęczy można również przespacerować się do schroniska Sass Bece (około 40 minut do góry, 30 minut w dół). Arabba i Corvara to urokliwe miasteczka gdzie skosztować można dobrej, włoskiej pizzy. Jadąc dalej w kierunku Passo Gardena podziwiać można majestatyczne ściany masywu Cir. Na tej przełęczy przebiega granica pomiędzy Tyrolem Południowym, a regionem Trentino. Można przespacerować się tu kawałek w górę skąd rozpościera się przepiękny widok na ściany masywu Sella i Sassolungo.

Przejazd przez wszystkie przełęcze dookoła Selli jest bezpłatny.
Przejezdność tych dróg zimą uzależniona jest od pogody. Praktycznie w całych Dolomitach jest obowiązek jazdy na zimowych oponach, a przy przeprawianiu się przez przełęcze również łańcuchów na koła. To lekko śmieszny przepis, ale przy kontroli drogowej za ich brak można zapłacić mandat (nawet jeśli nie są potrzebne). Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że poza lipcem i sierpniem lepiej założyć zimowe opony przed wyjazdem w Dolomity. Sam kilka razy przeżyłem załamanie pogody i na moich oczach we wrześniu spadło kiedyś 100 cm śniegu przez noc.

Drogi w Alpach

Drogi w Alpach to raj dla ciekawych świata. Odnajdą się na nich miłośnicy biernego i aktywnego spędzania czasu – nawet nie wysiadając z samochodu przejazd tymi drogami to niezwykła fajda i niezapomniane przeżycie. Lubiąc wszelkiego rodzaju aktywności również będą czuli się na nich jak ryby w wodzie – szlaki, ścieżki, punkty widokowe. Wszystko zależy od ilości czasu, którym się dysponuje, ale na każdej z tych dróg znajdzie się coś ciekawego na dłuższe lub krótsze zwiedzanie. Dzięki temu, że z taką łatwością można przemieszczać się po górach nawet podczas krótkiego urlopu zobaczyć można wiele ciekawych miejsc.

Chcesz być na bieżąco i nie przegapić kolejnego wpisu? Zapisz się na mój NEWSLETTER. Regularnie będę informował Cię o nowościach i ciekawostkach z moich podróży!


 

Comments are closed.

Drogi w Alpach
Szanuję Twoją prywatność. Korzystam ze statystyk głównie dlatego, że lubię wiedzieć ile osób do mnie zagląda. Szczegóły mojej polityki prywatności znajdziesz na dole strony.
Czytaj więcej
Zapisz się na mój newsletter!
100% ciekawych treści!
* pola wymagane